czwartek, 15 listopada 2012

Kosmetyki do kąpieli – Stenders


Ludzie dzielą się na tych co wolą prysznic oraz na tych, co nie wyobrażają sobie wieczora bez gorącej kąpieli. Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy. W tygodniu ta kąpiel trwa kilkanaście minut, ale w weekend czas nie odgrywa roli. Wtedy przypominam sobie odcinek Friends’ów, w którym Monica pokazała Chandlerowi, co znaczy kąpiel relaksacyjna. Mi pokazał to Rafał, obdarowując kosmetykami do kąpieli firmy Stenders. I od dwóch lat robi to nieprzerwanie!

Wśród moich znajomych jest zdecydowanie niej Chandler’ów a więcej Monic, jednak płeć nie ma tu znaczenia – jak tylko możecie, ruszajcie do najbliższego sklepu tej firmy i zaszalejcie, a jest w czym.

To, co wypróbowałam do tej pory jest naprawdę niebiańskie. Musujące kule do kąpieli, świece i piana powodują, że człowiek odpływa nie tylko dosłownie, ale i w przenośni :). Używałam kul musujących różnego rodzaju – melonowa, chabrowa, syrena, erotica, ale zawsze wracam do różanej. Pianka do kąpieli powoduje iście filmowy efekt. Mydła bzowe, lawendowe z kremem czy malinowo – jeżynowe są bardzo delikatne. Po użyciu różanego żelu pod prysznic zapach pozostaje na ciele jeszcze na długo. Ostatnio zastosowałam pierwszy raz różane mleko do kąpieli – efekt niesamowity. Czułam się jak Kleopatra w American Beauty (w mleku są prawdziwe płatki róż). 

Jednak ze wszystkich kosmetyków, jakie do tej pory miałam przyjemność używać moim numerem jeden jest suflet pod prysznic (ja stosuję go oczywiście podczas kąpieli w wannie). Może dlatego, że uwielbiam Francję, a z nią kojarzy mi się nazwa produktu. A może po prostu dlatego, że jest dla nie ideałem do mycia ciała. To oczywiście moja ocena, dlatego nie ufajcie, tylko sprawdźcie na własnej skórze :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz