Podróże małe i duże

MOVE. Czyli podróże małe i duże.
Od kilku lat wakacje spędzamy podróżując samochodem po Europie, zatrzymując się na dzień, dwa w jakimś miejscu, poznając je i ruszamy dalej. Od razu przyznam się bez bicia – miejsca mamy wcześniej wybrane i wynajęte noclegi. Dla spokoju ducha i większej radości z podróży – stres nie wpływałby dobrze na moje samopoczucie, chociaż podziwiam Tych, którzy jadą na dziko.

Często wybieramy miejsca, które nie są znane jak Paryż czy Mediolan. Jako podróba perfekcjonistki, chciałabym w każdym miejscu zobaczyć zarówno standardowe obiekty, jak również przeżyć / zobaczyć coś niespotykanego, coś co jest tylko tu. Tak więc od zimy zaczyna się wyszukiwanie co warto zobaczyć, gdzie warto pojechać. Tak powstaje ogólny zarys. Odległości między tymi miejscami są często spore i wymaga to szukania przystanku pośredniego. I wtedy zaczyna się search – najlepiej byłoby wcisnąć CTRL+F i mieć informacje jak na wyciągnięciu ręki. Niestety tak nie jest.

 I to było głównym powodem stworzenia przeze mnie tego bloga – chciałam stworzyć miejsce, w którym będzie trochę więcej informacji na temat danego miejsca (oczywiście będę opisywała tylko te miasta, w których byłam i opierała się na własnych doświadczeniach, nie będę robić konkurencji dla Wikipedii :)). Przede wszystkim informacji będą na każdy temat – nie tylko co warto zobaczyć, ale również gdzie przenocować i przede wszystkim gdzie zjeść. Nie wiem jak Wam – nam znalezienie miejsca do konsumpcji zajmowało na początku naprawdę sporo czasu. Zwłaszcza jak się jest na Lazurowym Wybrzeżu i uwielbia owoce morza a miejsce w brzusiu jest tylko na jeden obiad.

p.s. Zdjęć robimy setki, więc jeśli ktoś z Was będzie chciał zobaczyć dane miejsce „na własne oczy”, a Street View tam nie sięga – piszcie śmiało, będę podsyłać zdjęcia w miarę możliwości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz