poniedziałek, 12 listopada 2012

Ciasto jogurtowe z owocami


Moja przygoda z gotowaniem jest w fazie początkowej, czego nie ukrywam, ale co wcale nie przeszkadza mi, a wręcz działa dopingująco w rozwijaniu swoich zdolności kulinarnych. Poza tym, a właściwie przede wszystkim uwielbiam jeść. W szczególności słodkości :)

Kiedyś przez przypadek trafiła na amerykańską wersję MasterChef. Tak mnie wciągnęły przygody kucharzy-amatorów, że obejrzałam w całości obie serie (i ciągle nie nudzą mnie powtórki na TLC) i z niecierpliwością oczekiwałam wydania polskiego. Doczekałam się i tak od jedenastu niedziel od 20.00 jestem niedostępna dla wszystkich, ponieważ ogląda polską edycję MasterChef.

Czytając o uczestnikach, natrafiła na blog Kingi. Tak mnie urzekł jej tort dla dziewczynki , że jestem teraz wierną czytelniczką jej przepisów, a powoli staję się również ich odtwórczynią :). Jednemu wypiekowi postanowiła dać szansę. Było warto. Ciacho wyszło pyszne, z każdym kolejnym podejściem jeszcze lepsze. Chodzi oczywiście o ciasto jogurtowe z owocami. Należy jednak nic w nim nie zmieniać. A na pierwszy ogień zmieniła prawie wszystko (inny jogurt, cukier brązowy, inne owoce, nieprzesianie mąki) i wyszedł zakalec. Postępując zgodnie z wskazówkami w przepisie, uzyskałam lekkie, mięciutkie ciasto, które zniknęło szybciej niż się studziło :)


A kiedyś zrobię tęczowy tort urodzinowy..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz