Dekorowanie pierników nie było
tak szybkim zajęciem, jak myślałam. Ale sprawiło mi ogromną frajdę, dlatego nie
żałuję poświęconego czasu.
Z tych emocji zapomniałam o użyciu
wszystkich ozdób, jakie kupiłam ale i tak jestem zadowolona – jak na pierwszy
raz można powiedzieć że żonglowałam dodatkami: lukier biały i kolorowy, pisaki
ozdobne, starta czekolada, witraże czekoladowe i złote kulki.
To wszystko złożyło się na
poniższy efekt :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz