W Lublanie spędziliśmy jeden
dzień, maksymalnie mogliśmy zostać dwa dni, aby wejść pieszo na wzgórze zamkowe.
To taka mała miejscowość, ale słodziutka. Naprawdę.
Wszędzie mini-mosty,
wszystko zadbane, ładny park Tivoli, plac Prešerena, Smoczy Most, Potrójny Most
oraz Starówka.
Tylko ruiny rzymskie można sobie darować (2 kolumny
schowane, a oddalone od pozostałych
wartych zobaczenia miejsc). Jednak do
ruin idzie się ślicznymi uliczkami, więc z drugiej strony polecam trasę.
A co warto przywieźć ze Słowenii? Wina, wina, wina - np. czerwone nadmorskie cabernet franc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz