sobota, 5 stycznia 2013

Zurych


Nie ma wielu miejsc na świecie, które mogłyby mi zastąpić te w Polsce - pomimo możliwości zawodowych nie wyobrażam sobie mieszkania z daleka od przyjaciół i rodziny. Są jednak takie miasta, które sieją ziarnko niepokoju czy nie lepiej jednak coś zmienić. Jednym z takich miast jest Zurych.

W sumie – nic nadzwyczajnego, ani w nim zabytków paryskich, ani kanałów amsterdamskich, ani smaków bolońskich. Jest jednak coś, co mnie przyciąga, a czego nie jestem w stanie do końca określić. Nie wiem, czy to atmosfera, czy poczucie bezpieczeństwa, czy standard życia.Warto przekonać się samemu. 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz