wtorek, 4 listopada 2014

Back To Reality

Jestem jak Monica z Friendsów –z jedne strony sztywna, z drugiej wyluzowana, ale przede wszystkich dobrze zorganizowana (i pedantyczna :)). Nie dałam jednak rady z prowadzeniem bloga, gdy wokół zaręczyny, ślub, podróż poślubna i wszystko miało być the best, ale z humorem. Oczywiście, wyszło idealnie :), dlatego teraz mogę powrócić pełna energii i pomysłów, które zobaczyłam.


Bo był Szczęśliwy Nowy Jork i nie tylko..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz